Ona
Kochanku mój, nie pozwól odejść nocy.
Zanim skowronek rankiem nas zaskoczy,
niechaj jej ciemność z pragnień nas
rozbiera.
Chcę, byś był dla mnie, chwilą tu i
teraz.
Zrób ze mną wszystko, odbierz nawet
duszę,
w twoim uścisku drżenie poczuć muszę.
Wstyd ze mnie scałuj i niechaj się
stanie,
mój każdy oddech twoim pożądaniem.
autor
Sotek
Dodano: 2022-09-05 11:04:50
Ten wiersz przeczytano 2649 razy
Oddanych głosów: 98
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (68)
Dziękuję kolejnym gościom za odwiedziny i poczytanie:)
O jaki pięknie.
Kolejne pięknie zapisane strofy. Zachwycasz nimi nie
tylko Panie. Pozdrawiam :)
Piękny wiersz! Nie wiem, jakim cudem mnie tu nie było
jeszcze; bardzo lubię i cenię Twoją poezję. Jestem
dzisiaj, z uznaniem dla wiersza, pozdrawiam
serdecznie.
Wiersz utkany z czułych koronkowych słówek. Marku
jesteś poetą.
Pozdrawiam najserdeczniej:) (ale się wczoraj
postarałeś. Dziękuję:)
Pięknie, lirycznie, romantycznie.
Pozdrawiam niedzielnie Marku:))
Masz we mnie swojego stałego czytelnika. Piszesz
wspaniałe wiersze.
Marku
Wspaniale opisujesz uczucia
I wszystkie stalówki maja sie nijak
Do twojej romantycznej duszy
Pozdrawiam pod urokiem:)
Pozdrawiam kolejnych czytelników:)
Tak się właśnie zastanawiam, co za przyjemność ze
złotej? Czekać pół roku do następnego wiersza, tylko
po to aby ją utrzymać, a gdzie przyjemność ze
spontanu, kiedy wena się domaga i krzyczy w głowie
pisz...pisz...pisz...wiersze z szuflady wypadają i na
swoją kolej czekają i tracą na
aktualności...ęh...zaczynam rozumieć tych, co
likwidują konta i zakładają nowe bo nie chcą być
niewolnikami stalówek...
Pozdrawiam Mareczku i życzę miłego i twórczego dnia :)
@ BordoBlues. Masz rację Arku, ale czy mało u nas
szlachty, tych, którym słoma z butów wychodzi?
Obecność tutaj to dla mnie zabawa. Nigdy nie
zabiegałem o miano poety. Co do złotej stalówki to w
brew pozorom jeszcze do niej bardzo daleka droga. Tak
bardzo mi nie zależy żeby dążyć do niej po
przysłowiowych trupach. Mój poziom pisania jest jaki
jest i raczej go nie podniosę. Jesteśmy na amatorskim
portalu i życzę każdemu w moim wieku aby potrafił w
podobny sposób ujmować kwestie miłości.
Dziękuję za uwagę.
Pozdrawiam
Marek
Marku, wiersz w Twoim stylu - liryczny, przepojony
miłością. Takie wiersze trafiają w gusta czytelników.
Wybacz, że pozwolę sobie na jedną uwagę - jak na
autora zmierzającego po Bejową, złotą stalówkę, rymy
typu: duszę / muszę - to cienizna.
Szlachectwo do czegoś zobowiązuje.
Pozdrawiam i wybacz szczerość. :):)
Bardzo zmysłowe i namiętne wersy.
Pozdrawiam wieczornie Marku
Dominiko, Zygmuncie, Ulu, Bartku, Broniu,
Dziękuję za odwiedziny.
Życzę Wszystkim słonecznego dnia:)
Piękna poezja. Pozdrawiam Marku.