W pełnym upierzeniu
Istna sielanka. Dzień zbudzony
leniwie łasi się do okna,
cicho
przysiada na balkonie.
W ziemię ostatnia kropla wsiąka,
deszczu. Ot, zjawił się z wieczora
bez uprzedzenia, jak komornik.
I krzyk!
Zadrżały świerki w szponach.
Kruki prowadzą gniezdne wojny.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2024-02-26 08:21:37
Ten wiersz przeczytano 2493 razy
Oddanych głosów: 49
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (57)
Dziękuję, Halszko :)
Szybko zmieniająca się codzienność - od błogiej,
spokojnej do budzącej strach, niepewność a nawet
przerażenie.
Doskonale, zwięźle i poetycko oddana rzeczywistość.
Dziękuję, Irisku :)
Życiowy wiersz
Miłego dnia Zosiu
Bielko, dziękuję :)
Driano, zapisałam Twój adres mailowy :)
Zastanawiam sie Zosiaczku, czy moglybyśmy nawiazac ze
soba Kontakt.
Jakbyś chciala, chwilowo udostepniony jest Email.
Jeszcze raz DZIEKUJE Ci za tomik wierszy;)❤️
Piękną sielankę wyczarowałaś, tyle
spostrzeżeń:)
Pozdrawiam
Dziękuję, Agrafko :)
Cudny zaskakujący. U mnie też rosną świerki przy
płocie, więc mogłoby się tu zdarzyć.
Nieistotne chwilę, całe życie.
Wszystkiego pomyślnego :)
Dziękuję Wam :)
Cudnie.. Milego dnia Zosiaczku :)
Pięknie! Bardzo wymowny obraz stworzyłaś i doskonały
klimat w wierszu. I jeszcze coś nie uchwytnego - taką
nutkę nonszalancji, przekory, frywolności - nie wiem
jak to nazwać. Ale bardzo mi się podoba :)
Mamy więcej takich scen za oknami... wiosna idzie i
ptaki nam to już wieszczą,
Pozdrawiam Halina
Rozalio, Mariat, dziękuję Wam :)
Lariso, kiedy czytam Twój komentarz, to odnoszę
wrażenie, że jest lepszy od wiersza.
Dziękuję Ci :)
Te gniezdne wojny nie tylko u kruków.
W sąsiedztwie też pełno huku i tak bardzo nierówne
siły - jastrząb z sikorką koty drze. I zakończenie
jakie będzie? Któż to wie?