Perpetum humanum...
Dokąd miłość mnie nosi,
Z kim mnie wieczór zastanie,
Komu głowę na piersi przyjdzie złożyć nad
ranem?
Którą drogą los wiedzie,
Jaka wieczność mnie czeka,
Kiedy wyjdę na ludzi - czy zostanę
człowiekiem?
I gdy wreszcie osiągnę
odpowiedzi nirwanę, czy powrócić mi
przyjdzie
by zapomnieć poznane?
To perpetum humanum, mnie wystarczy
zupełnie
księżycowe wieść życie
mając fazy i pełnię...
Komentarze (10)
Rytmiczny, lekki ale i z nutą filozoficznej zadumy.
Bardzo dobry.
taka odpowiedź zupełnie satysfakcjonuje.
Jak zwykle, piękny wiersz, metaforyczny i zachwyca
przekazem.
Pozdrawiam serdecznie.;)
To byłoby okropne, gdyby humanum wszystko wiedział.
Zostałyby mu nuda i jałowe oczekiwanie.
Pięknie :)
świetnie, jak zwykle:)
Na zawarte pytania odpowiedzi przyjdą kiedy sobie na
nie zapracujemy...pozdrawiam :)
Ciekawie :)
gdy się osiągnie Nirwanę, nie ma już powodu, by wracać
na Ziemię :))
dziś pełnia - Pink Moon - niech się różowi :))
PS - zabrakło jednego "u" w perpetuum :)
wiersz niesamowity,
pozdrawiam z podziwem
:)
Twoje wiersze- są najpiękniejszą pełnią twojej pięknej
osoby, Księzyc do takich osob bywa tylko doatkiem. - I
twa to tak dlugo- dopuki estem przy Twoich wierszach.
- A ja - coz - po prostu "m am.fazy" wsadzony n jakies
swoiste perpetum,
Wcią zastnawi mnie twój list poetycki- najpiękniejszy
i najbardziej otwarty - jaki zdarzylo misię
przeczytać: czy byl tylko doskonalą literaturą? czy
mogłbyć czymkolwiek wiecej? - to ostatnie - z uwagina
adresata - wydaje mi się wręcz niemozliwe.- bo az
takie szczęscie, ze wręcz nie mógl uwierzyc, aby taka
mogla się przydarzyć rzecywistosć...
Pozdrawiam serdecznie Sael:)