Pięć lat
http://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/index/id/1122 01
W ostatnie Święta na kolana
usiadłeś z książką – wreszcie! Cud!
W dziecięcy świergot zasłuchana,
niczym w melodię triumfu nut.
Jeszcze niedawno każdy dotyk
strącałeś z siebie niczym brud –
gdy podrapałam w piętkę, w oczach
strach zobaczyłam, strach i ból.
Trzy latka ledwie – start do życia.
Dzięcięcy pęd, by poznać świat.
A miewa tyle do ukrycia
dorosły, który piekła wart.
Wyrok – pięć lat – nieprawomocny.
Czas wygojenia twoich ran
bezterminowy, jak te noce,
w których powraca żywy strach.
Płacz i demony senne nadal,
„potwór”, co staje nagle w drzwiach.
I mama, która podpowiada
jak go ukarać można w snach.
Zły dotyk – hasło bardzo nośne –
złowrogo w uszach ludziom brzmi.
Groza jak potwór – rośnie, rośnie!
Jej wymiar znasz – dotknięty – ty.
I twoja mama – lwica w walce -
rozpacz, bezradność ściska krtań.
Zły dotyk wbity w serce matce.
Pięć lat. A w piekle zastygł czas.
Komentarze (57)
Niesamowity jest dramat, który dotknął te dzieci. Ich
rodziny...
Niesamowity przekaz...
Witam Was i dziękuję za wasze głosy w temacie.
Dlaczego dorośli gotują dzieciom taki los? Smutne.
Przerażające.Wiersz bardzo mnie
poruszył. Pozdrawiam serdecznie.
Brak słów, MamoCóro.
Bardzo mocny głos sprzeciwu. Wstrząsające i ta kara,
brak słów
Pozdrawiam, Bolesławie.
Zabrakło mi słów ,poruszony jestem ,pozdrawiam
AAnanke - fakt - choćby na lokalnym portalu - uczynili
z niego ofiarę zanim zapadł wyrok skazujący. Gdy
zapadł - zamilkli. A najzagorzalsi byli ci, co sami
tam dzieci posyłali - nadal po areszcie, po
postawieniu zarzutów. Podobnie w lokalnej gazecie -
pojawił się artykuł - dosłownie pseudoreklama tej
placówki opiekuńczo - wychowawczej, wraz z cennikiem
usług, opłat za wyzywienie itd.... Wyglądało to tak,
jakby kilka matek pokrzywdzonych dzieci miało omamy, a
dzieci sprytnie konfabulowały. Trzylatki, które wg
innych kłamały z premedytacją. Szkoda słów.
Dziękuję kolejnym komentującym i pozdrawiam.
najgorsze to, że im więcej takich faktów się ujawnia,
tym większy krzyk słychać tych, którzy nigdy nic nie
zrozumieją i jeszcze katów za ofiary przedstawiają.
Krzycz, Elu, krzycz.Tej prawdy nigdy dość!
Zatrzymuje i wzrusza Twój wiersz . Chylę czoła i
pozdrawiam
brak słów, chylę czoła przed warsztatem pisania i
oddania tego wierszem, pozdrawiam
Dobrej, Zosiak. Dziękuję za Twoją obecność. :)
Poruszajcy wiersz.
Obczytałam Cię grusz-Elu...
Z przyjemnością :)
Dobrej nocki.