Piękna...
gdy myślę o Tobie to czacha mi dymi,
nie wiem, co zrobić ze snami swoimi,
chodzę po nocach ciemnymi ulicami,
pytam się czy jest coś między nami?
jedynie tylko pustka mi odpowiada,
że zadawać tych pytań nie wypada,
więc co po prostu zrobić mi pozostaje,
gdy piękne szczęście za rogu wystaje,
mam odejść i o nim zapomnieć muszę?
ja się z samotności chyba już uduszę,
a teraz siedzę ciągle w tej ciemności,
umieram bez okruszka namiętności,
cierpię całymi dniami bez przerwy,
aż niedługo pękną osłabione nerwy,
czy mam dalej cierpieć bez powodu,
proszę nie rób mi zbędnego wywodu,
zaczekaj na mnie już do Ciebie biegnę,
i razem rozerwijmy tę szczęścia wstęgę,
jeśli mam odejść to odejdę bez słowa,
i skończy to wszystko nasza rozmowa...
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.