Płacz
kap, kap, kap...
Płakać powinno się w samotności
Lecz płaczemy zwykle
Przez kogoś
Za kimś
Z miłości
Płacz sam w sobie nie jest zły
Ale te irytujące łzy...
Lecą
Plamią
Serce łamią
Czekasz na kogoś?
Niedoczekanie!
Bezczynność to świata codzienne
konanie...
I co z tym zrobisz?
Odpowiedź jest prosta:
Poczekasz do wiosny - może coś się
stanie
Wiosną zakwitną bzy
Lecz cóż ci po tym, kochanie?
Czas minie
Bzy przekwitną
A płacz pozostanie...
I co teraz powiesz?
Poczekasz kolejny rok na fioletowe
kwiatki?
Tak możesz zwlekać całe lata
Aż pewnej wiosny bzy położysz
Na grobie swej matki...
Kocham płakać... Nienawidzę łez...
Komentarze (3)
Płacz jest twórczy i naprawdę można o tym pisać, co
zostało udowodnione przez ten wiersz.
To bardzo refleksyjne i bardzo mi się podoba. Z chęcią
poczytam inne Twoje wiersze
Bardzo fajny wiersz taki o zyciu pokozuje on wiele
żeczy o których my ludzie cześto chcemy zapomniec
(plusik dla ciebie)