Pod przyciskiem...
W ciemnościach pod przyciskiem zalewa mnie
lśnienie niebieskie
Z zaciekawienia błyskiem popadam w
zapomnienie płytkie
Powoli niknę bo chłoną mnie fotony ekranu
śliskie
Jeszcze tylko łyknę odrobinkę czujności
zanim zniknę
Jestem na planach mijam woskowe figury
i świat przeraźliwie słodki jak oczy
maskotki,
Pompują potrzeby w podświadomości rury
Więc płynie zawiesina a świat staje się
wiotki...
Idą maszyny a my w ich głowach siedzimy
i myślimy jak się wyhodować
by ja pantomimy móc się po lansować
i by być innymi niż sami my.
Lecz musimy podziękować
że możemy się po delektować
plastikowym, dotykowym hamburgerem
Wyjmij zatem z kieszeni rączkę z
portfelem...
Otwórz głowę i pozwól mi kroczyć
w głąb świadomości a otworzę ci oczy
byś mogła poznać świat miłości...
Komentarze (2)
Nie naciskaj daj sie ponieść uczuciom.Bardzo dobry
wiersz,pozdrawiam serdecznie+++
ładny wiersz pełen metafor i refleksyjny pozdrawiam
serdecznie