POKUSA
W teatrze cieni Cię widzę
w każdym maleńkim szczególe,
Zatracam się w swoich myślach
całując zmysłowo i czule,
Każdy skrawek Twego ciała
jak pokusa dla mych ust,
W malinowym zagajniku
skryta przed potęgą słów,
Tyś pragnieniem, a ja
„spritem”
może pomyliłam coś…
Lecz co warta jest ta miłość?
Kiedy Ty odchodzisz wciąż
Gdzieś daleko i pospiesznie
mówisz tylko „kocham Cię”,
Już nie czuję się bezpiecznie,
chociaż bardzo tego chcę,
Ta frywolna gra miłosna
tą przewagę nad zmysłami ma,
Kiedy ja Cię kuszę – super,
A gdy inna to – faux pas.
Komentarze (3)
Kusicielki, kusiciele...kochankowie, wrogowie,
przyjaciele....Życie to emocjonalny młynek ;))
pokusa dobrze ze piszesz o tym co zaciemnia nasze oczy
.....brawo...
Lekki zwiewny wiersz Bardzo ładny w wymowie Na tak!
pozdrawiam:)