Ponad Strachem...
ON zaistaniał w głowie mej...
Gdy dotknął mojej skóry...
A Jego szept w mym uchu brzmiał...
I mówił, że Dla Mnie Jest
wzleciałam wysoko - ale na chwilkę...
Lecz Gdy Jego dłoń zaczęła szukać mej...
Gdy odwzajemnił dotyk
I spojrzał ze zrozumieniem
wzleciałam wysoko - i jeszcze unosze się
A gdy zabrakło Go na chwilkę
to spostrzegłam, że stał się ważny...
Przed chwilą chciałam się bronić
Teraz juz nie chcę..
Choć boję się.
...Skarb mym natchnieniem...
autor
Tysia
Dodano: 2004-08-30 17:54:07
Ten wiersz przeczytano 531 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.