Postnuklearny chłód
Słońce rozbłysło pięćdziesiąt kilometrów
stąd. Termojądrowa synteza pierwiastków
wodoru
w mgnieniu oka podniosła w epicentrum
temperaturę
do dziesiątków milionów stopni,
wzniecając wokół siebie pędzącą szybciej od
dźwięku
nawałę
ze zjonizowanego,
gorącego powietrza…
… ciśnienie rzędu miliarda atmosfer
i niewyobrażalny żar.
Równane wszystko z ziemią,
palone,
pożerane…
…rozgrzewane do czerwoności
stalowe kratownice, zbrojeniowe pręty…
…
Światło tak przerażające, że porównywalne
jedynie z blaskiem milczącego
wniebowstąpienia
samego Boga,
w blado-szarej, mgielnej aureoli,
co przenika ściany ceglanego domu, każdą
grań, każdy kamień
– potokiem
straszliwej radiacji…
… w trwającym misterium ciszy,
w mdłym,
zmuszającym do wymiotów zapachu…
W ogłuszającym, piskliwym szumie
(wyniszczającej mój organizm gorączki)
śmierć zamanifestowała swoje przybycie,
wydłużając jakby od niechcenia
sępią szyję
w spazmie agonii.
… odrażające, stygnące oblicze Lucyfera, co
dożarza się niczym bryła węgla,
co rozwiewa się
niby burzowa chmura…
…
… to było wtedy,
a teraz…
…
Stalowo-sine niebo. Spadające powoli płatki
palącego śniegu przykrywają truchło
cywilizacji.
Gwiżdżący wiatr.
Postnuklearny chłód.
Pełzam wokół szkieletu zniszczonego domu,
wyginając w łuk poranione ciało.
Unoszę z krzykiem twarz,
aby dojrzeć wysoko… wysoko… tak bardzo
wysoko…
Nie jestem w stanie. Zamiast oczu, mam
czarne oczodoły, jak u trupa.
Spójrzcie na mnie! Nie jestem już
człowiekiem! Stałem się – ludzkim
demonem…
(Włodzimierz Zastawniak)
https://www.youtube.com/watch?v=InddoqqwD2Y
Komentarze (5)
Na podstawie Twojej twórczości będą powstawać filmy,
seriale, zobaczysz.
Ależ wizja...! Pozostaję jak rażona :)
(Co myślisz o zmianie szyku wyrazów w " Równane
wszystko z ziemią," i o przebudowie dwóch miejsc tak,
by zmniejszyć natłok imiesłowów czynnych - w 5., 6. i
7. akapicie...?)
Dosłownośc, wyobraźnia, alegoria. Zawsze nam nie dosyć
doświadczenia: zapominamy, negujemy - szukając tropu
swojej fantazji - domniemanej falszywie lepszości,
domniemanych falszywie racji - aż po zatracenie.
Napisane obrazowo, z wyobraźnią - trafia, ale -nie
przeraza - traktowane jako fikcja tylko...
Przeczytalem z zainteresowaniem.
Pozdrawiam serdecznie:)
Pstryk i koniec zabawy. Może dziś, może nigdy, trwa
losowanie.
Demony są raczej nieludzkie, źle traktują swoich
opiekunów...
Przeczytałam jak zawsze z zainteresowaniem.
Pozdrawiam