Pożegnanie z Bejem Sonet
Jeżeli sonet ten czytacie to znaczy że czytacie mój wiersz ostatni.
Gdy wstępuje się w ciszę milkną usta
drżące
ból się wolno rozmywa w oparach morfiny
bliscy kryć się starają zrozpaczone miny
i swe smutne spojrzenia w bok uciekające
Nie ma światła w tunelu i kostuchy z
kosą
żaden Charon na Styksie w swej łodzi nie
czeka
a jednak coś się kończy, wycieka z
człowieka
gdy się w chmurach wędruje w sinej mgle na
boso
Tyle razy pytałem dlaczego ja właśnie
uchwyciłem się życia rękoma obiema
wiem że oczy się zamkną, zwyczajnie się
zaśnie
i że ponoć raj gdzieś tam to dla głupców
ściema
w duszy coś się wypali, jak knot świecy
zgaśnie
zaś wnuczka wers dopisze że Sochy już nie
ma.
Dziadek odszedł dziś nad ranem ze swoimi wierszami. Już nie przeczytamy jego sonetów...
Komentarze (95)
serdeczny żal i współczucie ogarnia
głowę że tak dobry odchodzi człowiek
znałem go krótko miesięcy parę
ale miał talent naprawdę talent
wyrazy współczucia dla biskich i rodziny a może
wnuczka w dziadka ślady wkroczy
https://www.youtube.com/watch?v=7jo3_RfF6lI
Pij ten kielich
On daje nam życie ... tu jesteśmy tylko pielgrzymami
... Socha poszedł do Ojca jak strudzony pielgrzym
...po tułaczce tu na ziemi .... Wieczny odpoczynek dać
mu racz Panie ...
Odszedł człowiek i kolega...odeszły jego sonety....
wpadałam i komentowałam....teraz pozostanie w sercach
naszych...łzy same napływają...współczuję rodzinie
Teraz dopiero przeczytałam tą smutną wiadomość
Socha był jednym z moich ulubionych autorów na beju
mialam do niego ogromny sentyment ... zwyczajnie po
ludzku jest mi przykro :-(
https://www.youtube.com/watch?v=7xgb_-LEEN0
łza się zakręciła
zwłaszcza że wczoraj ominałemten wiersz
Sonet piękny...
Bardzo, bardzo mi przykro
składam szczere wyrazy współczucia, aż mi się wierzyć
nie chce...
Pani Dziadek pisał pięknie, miał prawdziwy dar, szkoda
wielka Człowieka i Poety.
(*)
+
Smutno...
Socha nie rób nam tego a chciałem z Ciebie
zrobić Skorupskiego, zgodziłeś się...Ty
przecież zawsze dotrzymujesz słowa, Boże gdzie
ty jesteś, dlaczego nie miałeś dla Niego trochę
więcej czasu, Żegnaj kolego już niedługo się
spotkamy, tam będziemy nadal pisać...razem.
ściągam czapkę (*).
Na ręce wnuczki składam: Proszę
przyjąć wyrazy współczucia.
Bardzo mi przykro
Współczuję
I wielka szkoda
Aż normalnie nie wierzę.Bardzo mi przykro.Z wyrazami
współczucia Krzychno
będzie mi bardzo brakowało ,, sochowych ,, sonetów
Tak mi przykro i nie wiem co powiedzieć, pomimo że
jeszcze nie tak dawno usłyszałem " Tego nie można
operować ". Potem była chemia i dobra wiadomość -
"reaguje i się pomniejszył na tyle , że możemy
operować ale jest znikoma nadzieja. Minęły cztery
miesiące po operacji z których więcej jak połowę
spędziłem w klinikach i szpitalach, ale warto - bo
życie jest takie piękne.
Moje pożegnanie pana Sochy z wyrazami współczucia dla
Jego Rodziny.
W przyszpitalnym ogrodzie
szumiący psalm ściszyły wierzby
listowiem ust modlitwę odmawianą
zmęczona twarz z okna zniknęła
patrząca tam na nie każdego rana
wstrzymały oddech stare łozy
czują rzecz dzieje się tajemna właśnie
czekając na akt metamorfozy
szepczą ciii pozwólcie niech w ciszy zaśnie
wiatr ponad nimi przystanął
zastygli trwają tak z czcią pochyleni
nim dusza oknem w niebo wzleci
w małego motylka się przemieni
gogvan
@ Bejowcy - głosują na Sochę