Pragnienie wody życia
Unicestwić robaka w sobie,
zniszczyć fałszu korzenie,
zasypać wroga w grobie,
oślepić zawistne cienie
światłem jasnego przymierza,
promieniującego źródła wieczności,
prosto z Twoich sił wybrzeża
wzbierającego falami radości.
Utopić strach i myśli straszne
w bezdennej studni zapomnienia,
ale zachować Odwagi znaczenia,
aby zniszczyć pokusy rubaszne.
Ofiarować jedynej osobie oddanie,
choć dzielić dobro wszystkim i wszędzie
to być tylko z nią, jakkolwiek będzie,
Sprawiedliwie przyjąć wieczne
pojednanie.
Chce się więcej dużo więcej, jeszcze więcej
przyjemności…
Łechce językami przepadzistości
nienasycenie,
a to, co nie pasuje oddala degustacji
sssyczenie,
w złotym środku ustanowić Umiarkowanie w
całości.
Przeszkody były i zawsze będą (,) problemy
z dążeniem
do zamierzonych celów, do światłości
rdzenia,
nawet jeśli pozornie stała sytuacja się
zmienia,
konsekwencje pozostają, ale Roztropność ich
znaczeniem.
Owinąć łańcuchem fundamentów
wszystkie schody dalszej wędrówki,
w każdym z życia fragmentów,
bez niepotrzebnej wymówki,
podążać cnót drogą kamienistą.
Choć nie będzie gładkiej miary,
to najważniejsze, że drogą czystą,
podążać w blasku fal wiary.
Komentarze (6)
cieszę się, że przykuł trochę uwagę
dzięki i pozdrowionka
Witam Cię. Ciekawy wiersz. Pozdrawiam bardzo
serdecznie
ciekawy tekst pozdrawiam:)
może:) ale przepadam za rymami:)
właśnie taką kompozycję chciałem uzyskać, pierwsza i
ostatnia zwrotka dość rytmiczna, a środkowe 4 z
pozmienianym szykiem rymów
dzięki za "poczytanie"
pozdrawiam
Może rodzaj (nieregularny) byłby lepszy)? Miłego ;:)
Ciekawa refleksja. Na początku czyta się fajnie,
rytmicznie, później troszkę miej rytmicznie, ale tekst
ciekawy. Pozdrawiam