Proroctwo św. Barbary
Zarazą skażone powietrze
Ja w worku czarnym szeleszczę
I łkają nad grobem
Że w sukni z welonem
Nigdy swych piersi nie zmieszczę
Zarazą skażone powietrze
Ja w worku czarnym szeleszczę
I łkają nad grobem
Że w sukni z welonem
Nigdy swych piersi nie zmieszczę
Komentarze (6)
Wstrząsająco smutna ironia...
Dobre.
Skłaniasz do refleksji nad istotą życiowych dylematów
.
Pozdrawiam.
Marek
Ciekawa miniatura, pozdrawiam ciepło, miłego w zdrowiu
dnia.
skażone powietrze już mamy.
Ach... coś w tym jest...smutek, świadomość śmierci,
żal, niewola... a zarazem śmiech przez łzy... Ładnie.
Pozdrawiam