Przebiśnieg dla Celiny
Porywisty wiatr moje rude włosy rozwiewa
i trochę jeszcze zimno, ale to nic, chcę
śpiewać.
Śmieję się głośno, aż patrzą zdziwione
drzewa.
Idę z podniesioną głową.
Przede mną na skraju polany
pojawił się przebiśnieg.
Jest zapowiedzią tego co świeci,
co ciepło przynosi. Kołysze serca i drzewa,
a one
przechodzą z pąków w liście, szumiąc:
przebiśnieg, przebiśnieg.
Zwiastuje tęczę, lodów lizanie w czasie
upału,
czereśnie w sadzie i na uszach wiśnie.
Przynosi wiersze o miłości, bo przecież
wiosna.
Mogę pisać ile tylko zapragniecie- o
przebiśniegu;
jego bielutkich płatkach, niewinności,
listeczkach,
cieniutkich jak szabelki. O sile
ogromnej,
gdy przebija się spod śniegu.
Dziś widziałam całe pole przebiśniegów -
dla Celiny, dla ciebie, dla siebie. Dla nas
wszystkich, zatrzymanych w biegu.
Komentarze (27)
dzięki:)
Nieuchronnie idzie wiosna, wyrastają piękne i
optymistyczne wiersze :)
Pozdrawiam.
ładny wiersz:)
Dziękuję raz jeszcze wszystkim Czytelnikom i
Komentującym:)
Miłego wieczoru:)
Halinka
Bardzo ładny, ciepły
wiersz cii_szo.
Miłego dnia. Pozdrawiam:))
wiersz dedykowany
przyrodą owiany:)
Pozdrawiam:)
Sama nie wiem teraz. Czasem pierwsza myśl najlepsza.
Może wieczorem wrócę do ziewania Ewcia;)
A mnie szkoda tego ziewania. Teraz ta "podniesiona
wysoko głowa" jakoś zbyt górnolotna. No i dwa razy
jest"idę". Ziewanie było z lekka humorystyczne,
wprowadzało taką swobodną atmosferę. Było pewną
przeciwwagą do tych poważnych spraw, poruszanych w
wierszu. Msz /jak się to zwykło na beju zaznaczać,
podkreślając zbytnią - wg mnie - skromność ;-)/.
Dziękuję pięknie za sugestie, komentarze, czytanie.
Wiecie...
Świat jest piękny, mimo wszystko...jest piękny :)
Celinko:) mnie kojarzy się z tym o czym napisałam,
ale mowiac 'przebiśnieg' Wolfa też widuję w oddali;)
Cieszę się że Ci się spodobał.
zatrzymalam sie w biegu,
dziekuje,
pozdrawiam obie Panie;)
Halinko, bardzo optymistyczny wiersz. Przebiśniegów
zawsze wypatruję i zawsze znajduję w tym samym
miejscu. I wtedy wiem, że to już nieodwołalnie wiosna.
Podobnie mi nie pasi to "nie ziewam".
Przeczytałem: "nie zwlekam" (idę ku wiośnie, nie
czekam biernie).
Ale już wniosłaś zmianę.
To tylko takie moje przeczytanie.
Miłego dnia :)
Ostatni wers wzrusza do łez...
Dziękuję bardzo Halinko za dedykację, wzruszyłam się
ogromnie.Jak dotąd przebiśniegi kojarzyły mi się z
Wolfem:) a teraz będą z Twoim bardzo optymistycznym
wierszem.
Ewo: Tak też zrozumiałam, ale msz to nie brzmi dobrze.