Przeszłość w Twym głosie
W mroku Twoich myśli,
W oceanie oczu mych
Krążą resztki naszego życia.
Na dłoniach krew skrzepnięta.
W sercu tylko żal bije.
Co było - umiera, nie wstanie,
A przyszłość nie nadchodzi.
Bół i gniew dusi co noc
Rzuca samotnym ciałem na strony!
Gdybyś był, zatrzymałbyś!
Uspokoił oszalałą duszę
W zdruzgotanym ciele.
Zniszonym czasem, rozpaczą.
Złamanym w pół
Ciele opętanym pustką.
Tylko nocą, między krzykiem
A oddechem ciężkim, bolesnym,
Słychać na jawie Twój daleki głos.
Kolejny z niewyjaśnionych szeptów.
Boli mnie serce... Jak bardzo bym chciała znowu poczuć ulgę przy Twoim boku...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.