Rambo IV
Cóż za krzyk, wielka afera
Nie ma w rządzie już Leppera
Co się stało każdy gdyba
Ponoć coś nagadał ryba
O korupcji i że duża
I że Andrzej się w niej nurza
Mądrzy ludzie powiadają
Przecież ryby nie gadają
Nie gadają i nie biorą
Wiedze tutaj mam dość sporą
Mieszkam bowiem przy jeziorze
Sprawę zaś wam tak wyłożę
Prawda jest dość oczywista
Zobacz dobrze kto korzysta
Kto odważnie czyści szambo
Kto jest prawy, kto tu Rambo
Sprawiedliwy, nieugięty
Zaraz nam powiedzą święty
On naprawia nic nie psuje
Jego się nie krytykuje
Sprawa kiedyś się wyjaśni
O to kiedyś chodzi właśnie
Dzisiaj władza utrzymana
Teraz kolej na Romana
10.07.2007
Komentarze (6)
Może nie zawsze jestem na bieżąco, ale myślę, że gdyby
mnie zahibernowano naście lat temu i teraz bym
odmarzła, to jednak byłabym nadal na bieżąco... :))
Dobra satyra na wspólczesnych chłopów. Na bieżąco
śledzisz bieg wydarzeń, bo temat gorący.
krotochwila trwa...rybki pływają stadami, kto nas od
nich wybawi?...świetny wiersz jak zwykle okiem
satyryka nic Ci nie umyka
Swietnie , z humorem opisane...niech się kółko satyry
kręci...choć nie do śmiechu ale na wesoło...
dobry, delikatny ... paszkwil? chodziłam 27 lat do
urny i co roku obiecywałam sobie, że ostatni raz dam
się "upupić" - czy zdołam rzucić ten nałóg :)
są metody znane dobrze - trzeba opluć zanim kopniesz,
wtedy usprawiedliwiony , nawet "święty" będzie ony,
jeśli jednak fałszem będzie, cóż to - i tak już głośno
wszędzie, a i bronić się mniej może taki co zostaje w
sporze z niby prawym, sprawiedliwym....