Randka w ciemno

Cóż... W dobrym towarzystwie na takie zachowanie może
sobie pozwolić tylko naprawdę bardzo piękna kobieta.

To piła jak smok i może szukała sponsora ...a Grażynka
trafnie skomentowała...kiedyś zmuszona byłam po pewnym
egzaminie znaleźć się na libacji wśród
inteligencji...po spożyciu zachowywali się jak
bydło...a randki w ciemno chyba tak wyglądają
he,he...udany wiersz z ciekawym tematem ..pozdr.

Przykry obrazek...
Nawisem mówiąc mnie ani kawior ani kaszanka też nie
smakuje, choć to zupełnie co innego, a wódka to już
zupełne obrzydlistwo.
Dobra satyra, owszem, a dam coraz mniej, często te
pseudo damy, chcą uchodzić za nowoczesne i klną jak
szewcy, co drugie słowo na k, i cóż z tego, że znają
się na trunkach
czy mają wyrafinowane podniebienie jeśli chodzi o
potrawy?
Czasem prosty człowiek jest znacznie więcej wart, z
pewnością nie ten, co pije na umór, aż pada na stół, a
może pod stół.
Bywa i tak, że ludzie "dyplomaci"
są tacy super, ale szczerości w nich ani grama, tacy
mili i grzeczni, a za plecami nóż w plecy i
szyderstwo, to ja wolę kogoś prostego, nie mylić z
prostakiem, co pije na umór i nie odróżnia kaszanki od
kawioru.
Tak, poza tym z tego tekstu wynika, że randki w ciemno
są niewskazane.
Dobrego dnia życzę.

przypomniała mi się "Kariera Nikodema Dyzmy"
- ...sałatki szkoda.

Ups, ta "dama" to chyba nie był trafny wybór...
Ciekawie opisana historia-ku przestrodze :)
Pozdrawiam

:)) Przeczytałam i doszłam do wniosku, że randka w
ciemno niesie z sobą duże ryzyko. Z "porównania"
uciekła kreseczka. Miłego dnia:)