Remont
To nie był koszmarny sen dziś rano
świat schowany za folią budowlaną
Milczące stanęły obojętne rusztowania
stary beton kruszył się i bezsilny pękał
jak serce które już swoje lata przeżyło
jakieś taśmy poprzyklejał Sasza i Wania
Drży jak z zimna wieżowiec żelbetowy
spłoszone wrony do parku odleciały
krzyki robotników na każdym niemal kroku
w nocy sobie pośpię bo to nie noc Kupały
Wszystkie zmysły męczyła jedna udręka
gdyż nawet u sąsiada głośniej się
zrobiło
harmider jak na ogromnym placu budowy
świdry słychać choć to w sąsiednim bloku
Senny zimowy dzień z ciszy cały
ogołocony
na osiedlu od niedawna remontują
balkony
Komentarze (24)
nureczko na szczęście to nie młoty pneumatyczne tylko
świdry o dużych średnicach- balkony są remontowane a
nie rozbierane ;-)
No proszę, nawet remont, muzyka młotów pneumatycznych
i wiertarek może być natchnieniem. Mieszkając w bloku
trzeba być niezwykle cierpliwym:)
Pozdrawiam
Znam ten ból...kiedyś mieszkałam w takim blokowisku i
nie było dnia, aby ktoś czegoś nie wiercił...na
szczęście dla mnie to już historia odkąd wyniosłam się
z hałaśliwego miasta na jego obrzeża :)
Pozdrawiam ciepło Maćku :)
ale jak po remoncie będzie pięknie. I bezpiecznie. A
faktem jest, że przy remontach zatrudniają przeważnie
tych zza wschodniej granicy
Dokładnie tak wyglądają remonty, pozdrawiam serdecznie
Maćku.
Tak właśnie wyglądają remonty. Pozdrawiam Macieju :)
Właśnie tak jest podczas remontów jak opisałeś.
Mieszkanie w bloku spokoju nigdy nie daje. Pozdrawiam
serdecznie. Beztroskiego dnia:)
Tak, to prawda. Przy remontach jest dużo hałasu. W
zeszłym roku w moim bloku wymieniali balkony. Był
wieli łomot. Pozdrawiam Maćku.
Remonty to prawdziwa zmora,
wiersz w pełni to oddaje,
pozdrawiam serdecznie:)