Rozbite lustro
rozbite lustro przegląda się
w podłodze zdarzeń niewidocznych
grozi, że sznurek powiesiło
pędząc do światła udaje mądrość
nie ma już czego zbierać
w powrósłach purpurowych zastyga czas
zaczepia jeszcze wiarę
chore myśli w kaftan bezpieczeństwa
zabierając
kartka z kalendarza
wisi na jednym włosku odmierzając
sekundy bez pośpiechu
cisza, spokój tylko za oknem
gdy noc się zbliża
ciągły zakaz...
autor
Eloise
Dodano: 2008-06-13 16:31:04
Ten wiersz przeczytano 515 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Treść tego wiersza jest pełna rezygnacji. Nie wolno
się poddawać żadnej klęsce życiowej choćby taka była.
Cieszyć się spokojem i tą ciszą nocy. Lustro nowe
powiesić i patrzeć na siebie z miłością potrzebną do
życia.
hmm...rozbite lustro ...życie nagle stało się inne...
jeszcze zostało trochę trochę wiary ...to wszystko
..ciekawe metafory