rozmowa z partyzantem
spali w piwnicach. i zabijali częściej niż
jedli
czarne im się dzieci rodziły. przeklęte
sumienie jadło im mózgi
i piło ich krew
zaraz, jakie sumienie
a my
nieustannie powatarzaliśmy
ku chwale ojczyzny, ku chwale ojczyzny, ku
chwale ojczyzny
a zaraz potem
dlaczego ja, dlaczego ja, dlaczego ja
moje pokolenie miało być pierwszym
które głodu wojny nie zazna
i śmierci
odciętych nóg i wagonów
krzyków wyrywanych serc i golonych głów
nawet nie wiesz jakie masz szczęście
możesz pisać, jeść, grać
i możesz kochać
ja już od dawna nie mogę
jakże kochać
gdy widzisz tylko śmierć
nawet zza zamkniętych powiek
Komentarze (4)
Dość mocny tekst,oraz bardzo mądre przesłanie w nim
zawarte.
Zapamiętam, szczególnie początek.
piekny wiersz...utrzymany w dobrym powojennym
stylu...klasa ..
bez ludzi ten świat byłby takim spokojnym miejscem...
ale niektórzy są świadomi takiego szczęścia
np. nigdy nie narzekam że mogłoby być lepiej
ładny wiersz, pozdrawiam