Rozważania na temat miłości
Czymże jest ta miłość, wciąż jest o niej
mowa?
Podobno wiecznością, a może jest tylko,
jak mrugnięcie oka, krótką życia
chwilką?
Przez pragnienie wszystkich, potrzebą się
stała.
Każdy chce ją poczuć, choć przewraca w
głowie
i po co to wszystko? Niechaj ktoś
odpowie.
Może jej unikać, być od niej z daleka?
Dyskretnie powiedzieć, niech się stąd
zabiera,
bowiem tu nie znajdzie żadnego frajera.
Komentarze (81)
Witaj Marku, bardzo refleksyjnie na temat miłości,
pozdrawiam serdecznie.
I wciąż zadaję pytanie co to jest miłość, co to jest
kochanie.Jednoznacznej odpowiedzi brak.Pozdrawiam.
Urzekająca puenta;))
to nie takie proste, czasem z nią trudniej niż bez
niej, boli i tak pięknie dotyka, żródło niewoli i jej
niewolnika;)
pozdrawiam Marku serdecznie
Hejka Marku świetnie postawiłeś pytania ;) pozdrawiam
i glos daję +
Tak czy jest ona nam potrzebna? niepotrzebnie rozczula
sprawia że robimy irracjonalne rzeczy nie śpimy
tęsknimy i tracimy życie tak precz z nią. Tylko jak
wyrazić inaczej uczucie do drugiego człowieka?
Witaj Marku.:)
Refleksyjne bardzo rozważania, na temat miłości.
Czy można ja uchwycić w jakieś ramy?, to są burzliwe
emocje.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
Doskonale postawione pytania o odwieczne dylematy :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję kolejnym gościom za upodobanie do wiersza i
refleksyjne komentarze na temat miłości.
Marku
Jeśli spotkało się miłość, to trzeba czerpać z niej
garściami, cieszyć się nią i szanować. Samemu też
dawać jak najwięcej.
Pozdrawiam.
nie żył prawdziwie ten co nie kochał ni
razu...pozdrawiam
Sotek! Marek...
Lekki sarkazm wyczuwam w treści; ale i tak może być!
Obeznany temat, jakim jest miłość.Pudruje twarze, jej
mimiką są nasze emocje, które wpływają na całokształt
funkcjonowania człowieka...
Potrzebyfizjologiczne są obok!
Z dużym podobaniem czytam wiersz
Pozdrowienia dla ciebie
....człowiek kocha swoich bliskich,przyrodę,pracę,
Ojczyznę...i stworzeni jesteśmy z miłości...jak tu bez
niej żyć...pozdrawiam
Odpowiedź końcowa wprost zaskakująca;
miłość i frajer to wielkości z innej bajki i nigdy ze
sobą się nie znajdą w jednej linii.
Witaj Marku. Też się często nad tym głowię, czymże ona
jest...była niby dość długo a jednocześnie niczym
mgnienie wiosny...serdeczności majowe dla Ciebie :)