Rwa
A niech ją licho jakieś wykopie,
jakże potrafi być upierdliwa,
noce zarywa, siedzieć nie można -
terroryzuje, jest niemożliwa.
Wbija mi szpilę zwykle znienacka,
a to jest przecież moja kończyna,
wredota wcale z nią się nie cacka,
jeszcze głupawo ciągle docina.
I coraz większą dziurę mi wierci,
od świtu męczy, tak do wieczora,
zatruwa życie, działa na nerwy,
wstydziłaby się tak wciąż wojować.
Jak tu przegonić plemię niechciane? -
gdy uzdrowiciel jest na urlopie,
franca wykończy umysł wspaniały,
więc na poprawę chyba se kropnę -
dobrej czyściochy na wszelkie bóle,
niech spada łajza, ja już jej nie chcę,
może ktoś zechce, oddam za darmo -
a ja cichutko, tak sobie westchnę.
Komentarze (155)
też mnie tak moja klima w samochodzie
urządziła...oddychać nie mogłem, tak kłuło...przy
kaszlnięciu...nawet przy wjechaniu na dołek....mogę
się z Tobą zamienić!
Z uśmiechem!
:)
Danusiu
Madame Motylek
_wena_
Magdo
sarevok
oj, jesionka straszne to:)
Dziękuje i pozdrawiam :)
_wena_ alkoholu ponad 20 lat nie miałam w ustach, to
tylko żart
Pozdrawiam ;)
Wsópłczuję Ci Olu , ta jędza też kiedyś u mnie w
gościach była :( serdeczności ..
Pozdrawiam i głos zostawiam + :) zdrówka życzę
Fatalna baba, ciężka do zwalczenia.Cierpliwości
potrzeba.Przytulam.
nie wolno łączyć alkoholu z lekami, bo można
wykorkować, trzymaj fason Olu, pozdrawiam :)
Olunia przegoń francę:) Ściskam mocno, dużo zdrówka,
bądź dzielna.
Dobrze pomyślałaś, trzeba się
znieczulić. A na pocieszenie: sama wlazła,sama
wyjdzie:)
Pozdrawiam
Olu wiem, zdrówka życzę.
Kasiu dziękuję i pozdrawiam:)
Szkoda Danusiu, że jej nie chcesz, nie życzę nawet
wrogowi:)
Pozdrawiam :)
Wiem BALUNA, to jest nie po raz pierwszy, męczy mnie
ona od kilku lat, ale teraz daje mi dobrze popalić, że
nie mogę siedzieć:)
Pozdrawiam :)
witaj, ja jej nie chcę, proponuję jednego na
wzmocnienie a butelką się nacierać w bolące miejsce.
Uściski Olu.
Janie "wysiudałam" pozdrawiam i dziękuję