Samotna...
Wiesz, jak dawno nie poczułam prawdziwego
ciepła ?
Tej prawdziwej miłości, która rozgrzewa
serce...
Tyle prób i wszystkie nieudane,
dlaczego nie było stać mnie na więcej?
Wiem,że jest za późno, niczego już przecież
zmienić nie mogę...
Pustka i samotność, to one prowadzą mnie
przez drogę...
Za ręce trzymaja, puścić nie chcą mnie
!!!
Tylko miłość mnie uwolni-chodź, bo
potrzebuję Cię !!!
Przebiłeś mi serce nożem ostrym, jak
polarna zorza, odrzucasz...może taka wola
Boża...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.