Samotność we dwoje
z szuflady
Jak trudno trwać
w ciszy, udręce.
Kiedy usta milczą
i zimne jest serce.
Gdy dotyk nieczuły
chłodzi, paraliżuje.
Ciało sztywnieje
a ja nic nie czuję.
Wyblakły gwiazdy
na naszym niebie.
Jesteśmy blisko
lecz obok siebie.
autor
graynano
Dodano: 2015-04-16 16:13:22
Ten wiersz przeczytano 2381 razy
Oddanych głosów: 49
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (59)
samotność z wyboru jest w porządku. pozdrawiam
To najgorsze co może nas spotkać.Bycie blisko ,lecz
obok siebie.Bardzo smutna refleksja.Pozdrawiam
serdecznie:)
po przeczytaniu zostało mi tylko tyle:
"jak trudno/
kiedy usta zimne/
a dotyk chłodzi/
gwiazdy na niebie/
Przykro jest tak żyć razem i być daleko od siebie.
Pozdrawiam cieplutko :)
myślę że niema nic gorszego niż samotność we dwoje
miłej nocki :)
poczucie osamotnienia - u Ciebie opisane bardzo
wiarygodnie - pozdrawiam
Ja ci tego nie mogę skomentować. Ale rozumiem
doskonale, o czym piszesz.
Jurek
piękny i wymowny wiersz, acz smutny:) pozdrawiam
Grażynko
Chyba nie ma gorszej samotnosci niz ta we dwoje.
Pozdrawiam:)
Bardzo wymowny wiersz, jaka szkoda cyt.
Jesteśmy blisko
lecz obok siebie.
Nie powinno być tak, że dwoje ludzi od siebie się
oddala?
Grażynko, My na wszystko mamy wpływ i od nas też
wszystko zależy…
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem:)
"Wierność własnemu życiu nie polega na samotności"
Pozdrawiam serdecznie
czasami tak bywa w życiu, dobrze napisany, ciekawy
wiersz, pozdrawiam
pozostając w terminologi astronomicznej;
analogiczny casus zachodzi na orbicie Jowisza, gzie
dwie grupy planetoid;
należące do „obozu greckiego” wyprzedzają Jowisza w
jego ruchu orbitalnym, poruszając się wokół punktu
libracji L4, znajdującego się na orbicie 60° przed
planetą, a te należące do „obozu trojańskiego”
podążają za planetą, wokół punktu L5, znajdującego się
na orbicie 60° za Jowiszem - czyli , praktycznie bez
kontaktu, mimo wspólnej orbity.
Polecam NASA gov.Video
I tak bywa w życiu. We dwoje a jednak samotni.
Pozdrawiam Grażynko
I tak bywa w życiu. We dwoje a jednak samotni.
Pozdrawiam Grażynko