Samotność wśród bliskich
Przyjaźń, która się kończy, tak naprawdę nigdy się nie zaczęła.
Gdy stajesz się kimś nie wartym już nic,
ciemnieje dzień, zamienia się w mrok,
wiesz już jak mało istotny jest byt,
boisz się stawiać krok, nie widzisz rąk,
które tak niedawno służyły twym troskom,
wręcz namacalna więź, której już nie możesz
dotknąć,
wraz z biegiem wskazówek zanika pewność,
poznajesz wartość słów, więc nic nie
mówisz,
nie pierwszy raz zatarta jedność,
nie ufasz, zostajesz sam, myśli gubisz,
szeptem żegnasz tych co zawiedli,
choć tak naprawdę mógłbyś wybaczyć,
z twarzą pokerzysty jednak gdzieś w
głębi,
dobrze wiesz, że ciężko jest tracić,
nie pierwszy raz - myślisz, i nie
ostatni,
nadzieję masz, że czas przyszłość
odmieni,
spójrz z góry, spróbuj dostrzec jak bardzo
są stratni,
przyjaciele, którzy nie potrafią
docenić.
Komentarze (3)
Ja odkąd jeszcze na początku liceum straciłam
przyjaciółkę, nie zaufałam więcej. Jestem samotna, ale
i wiem co mnie czeka. Tak doskonale rozumiem o czym
piszesz. Pozdrawiam serdecznie.
dobry wiersz choć smutny tak bywa ;-(
pozdrawiam
Prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie..