Scenka z burzą w tle
Nie skoczę za tobą w ogień
a ty na głęboką wodę
nie rzucisz się za mną
Żywioły nie dla nas
Dla nas koc ciepły
i światło starej lampy
wędruje po ścianach
Cynamonowe ciastka
i lniane serwety
Chodźmy zatem do domu
a tak się nie wyśpię
jak przed nocą pościelisz
Rankiem kawą zbudzimy
stare filiżanki
Popatrz
za oknem burza
przeszła
tak jak zawsze
Komentarze (12)
Ładne, ciepłe wersy, pozdrawiam serdecznie.
Jastrzu, sisy, Mily, dzięki bardzo. :)
Śliczna spokojność!
Pozdrawiam Eluś :)
Piękny i ciepły wiersz. Podoba mi się to budzenie...
:)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ze wszystkich świętych najbardziej sobie cenimy święty
spokój. I mówimy sobie mniej więcej tak, jak Ty w 1.
zwrotce. Do czasu, aż trzeba skoczyć w wodę czy ogień.
Wtedy, mimo całego umiłowania do spokoju skaczemy. Bo
trzeba.
Bardzo Wam dziękuję za dobre słowo.
Pozdrawiam
W pewnym wieku liczy się już tylko spokój...pozdrawiam
:)
To budzenie filiżanek najbardziej:). Pozdrawiam
Wspaniały wiersz!, pozdrawiam serdecznie:)
świetne! (jak dobrze, że nie zawsze przysłowia się
sprawdzają)
Majstersztyk!
Bardzo ciepły i dla mnie bliski wiersz. Pozdrawiam
serdecznie :)