Sen i jawa
Obudzona wierszem
rankiem o świtaniu
trochę senna jeszcze
przemęczona spaniem.
Obudzona myślą
falą kołysana
płynącą do brzegu
do życia przystani.
Otworzyłam oczy
świat szary wokoło
sen był dziwny, mroczny
życie smutne woła.
Otworzyłam myśli
na codzienne sprawy
już się nic nie przyśni
prysnął sen,jest jawa.
kwiecień 2009 r.
autor
Zyta
Dodano: 2009-04-09 08:46:21
Ten wiersz przeczytano 671 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Nie wiadomo co lepsze sen czy jawa kiedy nic nie
odróżnia nocy od dnia i tylko nadzieję należy mieć że
coś się zmieni.
Najgorzej gdy sen i jawa smutne nuty graja...pozostala
nadzieja ...pozdrawiam
Bardzo ładne powitanie z rana. Pozdrowienia z plusem.
taka senna jawa to najfajniejsze chwile dnia :)
...czasem ze zmęczenia nie wiadomo czy to sen czy jawa
...
Na dzień dobry wyśmienity wiersz,a często jak się
budzimy to brakuje odwagi by otworzyć szeroko
oczy,gdyż z reguły sny bywają przyjemniejsze jak na
jawie nasza codzienność..powodzenia