siła której zaczyna brakować
zakurzone skrzydła próbuję
wznieść ku górze,
unoszę się po czym...
upadek boli
za plecami szyderczy śmiech
łzy napływają do oczu
mimo bólu
nie poddam się
cios za ciosem
przyjmuję dzielnie
kurz ze skrzydeł
już dawno opadł
...wzniosę się?
czy upadnę na zawsze?
autor
ida19
Dodano: 2013-06-10 18:57:22
Ten wiersz przeczytano 1090 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
z uporem i wiarą ... rozwijaj skrzydła upadków będzie
coraz mniej ....dobry wiersz - pozdrawiam:-)
Podoba mi się ten wiersz o wewnętrznej sile i uporze w
dążeniach, choć zwątpienie zawsze obok. Pozdrawiam :)
Temu nie braknie w sukces wiary, kto mierzy siły na
zamiary!
Pozdrawiam!
pieknie
Och! bądź dobrej myśli a wniesiesz się na pewno.
Masz w sobie siłę, to się czuje... tylko uwierz..
Pozdrawiam ciepło.:)
krzemanko dziękuję z wyłapanie błędów i wszystkim Wam
za odwiedziny i miłe słowa:-) pozdrawiam:-)
Coś o tym wiem. I wiem również, że los się odwraca...
Tylko trzeba chcieć. A Ty chcesz, prawda?
Najważniejsze poderwać się, dalej pójdzie łatwiej,
pozdrawiam
Jak kurz ze skrzydeł otrzepany,to wzniesiesz się.
:))
Myślę podobnie jak Zoleander - nie poddawaj się.
Uciekł ogonek z "ę" w
"przyjmuję" i literówka w "na"
w ostatnim wersie. Miłego wieczoru.
Wzniesiesz się, na pewno! Pozdrawiam z uśmiechem ;D
Smutny wiersz...pora obudzić nadzieję...