Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Skrzydła

cicha przystań
twoje kolana i ręce

– Czy wiesz, jaki jest atrybut anioła ?
– ...?
– Skrzydła Każdemu coś przeszkadza rozwinąć skrzydła
Ma je każdy człowiek Wyrastają gdzieś z tyłu na plecach
Uważaj aby Twoje nie uschły zwiędły i opadły jak jesienne liście

Chciałbym aby mój syn znalazł moje skrzydła gdy mnie już nie będzie
Złożę je pod drzewem Jesienią leżą ich tysiące Są potrzebne by na nich
dostać się do świata embrionów rozrzuconych w przestworzu niebieskim
by rozmawiać z łabędziem
gdy umieramy tylko one nam zostają
zaniosą nas do lepszego świata
poza nudę strach przyziemność
kładą kres pełzaniu wyobraźnią insekta po masce

Dają klucz do rządu dusz!

ziemia zamknięta pod powiekami
spadanie wznoszenie się lot

Na niebie pióra ze skrzydeł aniołów się sypią. Zbierają je dzieci.
Na niebie je widzę, w sercu je widzę, wielkie pierzaste obłoki
w Twoich oczach
ukrywają się w ziarenku piasku
Podnoszę je i sto...
Oczy wpatrzone na przestrzał w błękit odkrywają poza nim
lub w głębi tego koloru ich narośla

Mam je w oczach mam je tam...

Na skale staję nadmorskiej i skaczę w zachód słońca
tam je rozwijam wodo

szczęście łąki to godzina południa
rozpełzłe na mrówki z ptaków obłoki
kosmate kolorowo pachnące
strzały wbite w oczu znudzenie
dni przetrawione żołądkami

– Jak chronić skrzydła?
– Jestem ich obrońcą. Czy gwałtowność ruchów
Czy cicha delikatność Czy mam je rozwinąć
i bić nimi po oczach sercach niebie
i rzece ? Czy trzeba nie jeść
zamykać się w pieczarach i siekać gwiazdy na miałki pył
z troską czy na fali Czy polatując na dywanach oddalenia
wykreślonych w szarudze kroplami deszczu
na błogich pochyleniach statków w czeluści nocy

Odpracować każde pióro w szpitalu? –
usługując ciepłemu odwłokowi myszy skóry i pająka – nocy
co nastręcza trudności wytyczenia dróg w gąszczu cegieł

Będę jadł jogurty, piał jak kogut i o zmierzchu położę się spać !

– On leci na zachód , z bólem głupiego tchórzliwego i słabego serca
– Wyszarpał sobie ręce , z bólem głupiego słabego i tchórzliwego serca

Odnalazł w jej oczach ślad przodków swych
Bardów wojny i zwątpienia Są połączonym ruchem proroka światła
na środku ołtarza w tabernakulum przemienienia
którego szaty spływają w potokach lawy
jarząc się w lasach, na iglicach wież, na stokach gór
w twarzach jezior i krajobrazów
Są rozwieszonym w sieci nerwów intruzem
co dzień i noc natrafiającym na smutek wśród korytarzy
na ścianę czasu niedożywienia płaczu
i nastrajającym krągłość piersi pod ręką skazańca
do pokiereszowanej melodii fagotu na krzyżu dumy
do drzazgi powtórzonego obrazu ucieczki
melodii zapachu zjełczałego masła
czucia biczów śmiechu na twarzy
bólu spojrzenia zbitego psa

Zrozum – że – On – jest bez twarzy , a koniec końców będzie radosny !

Obudzę kaszalota i pójdziemy się bić
Jest w tym gąszczu droga , to mój stary taniec hulan – dżunga

– Rycerz to idea człowieka lub anioła co delikatny jest
broniąc dobrego smaku wśród gości piekielnych

– Nie da się pominąć życia
Nie można tak wciąż uciekać
Życie trzeba zamienić w poezję
Życie to jedna z płaszczyzn istnienia

– A ten mój syn i dzieci szukające skrzydeł ?
– Kroczą ponad drutami autostradami
Wielkim Kanionem

... – leżą znalezione utracone czekają ktoś je zgubił
ten ktoś jest teraz człowiekiem
człowiek to niedoszły anioł
anioł to człowiek ze skrzydłami
skrzydła wyobraźni dbają bym nie umarł
są wiarą z wiary

Pilnowałem jaskini na ołtarzu ze zdjęciami nagiej duszy
dumny z przodków swych
– to Ojciec mojego Ojca

Ucałuj ode mnie Kościół Nadzieje
Kamień filozoficzny i Nowego człowieka





autor

Belamonte

Dodano: 2009-08-02 06:20:13
Ten wiersz przeczytano 767 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Toniczny Klimat Optymistyczny Tematyka Fantastyka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (5)

ula2ula ula2ula

rozpoczęło się piękne tworzenia kto ma talent każdy
zaczyna od wizji znaczeń to impuls słowa Skrzydła
Piękne obrazy naoczne odczuwalne i zobrazowane
cyt.rozpełzłe na mrówki z ptaków obłoki
kosmate kolorowo pachnące
strzały wbite w oczu znudzenie
dni przetrawione żołądkami
tu jest też kreowanie stylu Piękny i bardzo dobre
poszukiwanie Brawo! pozdrowienia

uśmiech życia uśmiech życia

Belamonte taj jak juz powiedziłam Twoich wierszy nie
idzie od tak skomentować...wgłebic się w Twój umysł i
poznać prawdę Twoich myśli...ja myslę że dusza jest
naszymi skrzydłami...która może sprawić ze własnie
zamienimy to nasze zycie w poezję...piekno
istnienia...delikatność i sila która zaprowadzi nas
tam gdzie lekkość bytu jest pieknem....pozdrawiam

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Bardzo ujęły mnie słowa tego wiersza a w targnęły w
umysł słowa te; ...
"– Nie da się pominąć życia
Nie można tak wciąż uciekać
Życie trzeba zamienić w poezję
Życie to jedna z płaszczyzn istnienia
gratuluje
"

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

ależ gaduła z Ciebie, a i pragnień masz wiele.
pozdrawiam ciepło :)

babajaga babajaga

masz wyobraźnie i moja zaczęła działać,ładnie

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »