słodki mordor
stąd jesteśmy
przetykamy się nieczule
przez mgłę pomarańczowa
upchnięci pod niebem
wodzeni mdłością świateł
a światło z jarzeniówek
panoszy się nad głową
stad jesteśmy
słodki mordor
obóz strachów ze słomy
tam za polem
osadą stoją domy
tam za domem
lasy pienią się
błyszczącymi oczami
chucha na mnie cień
nieroztropny wiatr
chodź chodź
zapadniemy się w las
chodź,
zaraz spadnie deszcz
żeby zaraz koszmar,
to niedobry sen...
Komentarze (1)
i przebudz by ucieko to co zle...