Spacer po Kazimierzu
Ubrana w smutek,
otulona szalem utkanym z tęsknoty ,
nie mam nadziei, ale marzę.
O spacerach po Kazimierzu.
Marzę by spojrzeć w kochane oczy
Zobaczyć zadumę i zachwyt ,
gdy patrzą na stare spichlerze.
Marzę o Górze Trzech Krzyży z
widokiem na kazimierski rynek.
Kawie z chrupiącym kogutem
pachnącym wanilią.
Brzęku monety rzuconej do studni.
Pocałunkach skradzionych nocą,
Dotyku, wywołującm dreszcz
jak trzepot skrzydeł .
Krzyku, wyrwanym z piersi
w chwili zapomnienia.
Odziana w wspomnienia pragnę,
świeżości poranka co zmywa smutki nocy
dając zapomnienie.
Komentarze (13)
w zyciu bym nie usłyszała brzeku monety wrzuconej do
studni , ale za to malownicza Wisła , łachy z piachu ,
ale to przed Kazimierzem
a Ja z Kazimierza pamiętam , tłum , tłum , jazgot ,
brak miejsc parkingowych , 2 godz czekania na parówki
, koszmar
Bardzo ładny cieplutki wiersz.
Pozdrawiam cieplutko.
Dziękuję nie zauważyłam literówek, bardzo jestem
wdzięczna za komentarze.Pozdrowienia i miłej nocy.
Z przyjemnością powspominałam przy Twoich strofach
piękno Kazimierza.
Proszę poprawić 2 literówki.
Tu-->otulona szlem utkanym z tęsknoty , // = szalem.
i tu
'jak trzpot skrzydeł .'= trzepot
pięknie marzysz, zrób pewne rzeczy w realu,
zdecydowanie lepiej smakują, czego Ci życzę...świetny
wiersz:) miłego
Ubrana w smutek,
otulona szlem utkanym z tęsknoty
- i ta dawka szmirowatego kiczu kładzie cały ten
wierszyk.
Piękna tęsknota.Pozdrawiam:)
Choć wspomnienia - dawne dzieje,
pielęgnują w nas nadzieję!
Pozdrawiam!
Ani ja, widac ze jest tam pięknie. Dobranoc
w Kazimierzu przyjemności
jeszcze nigdy być nie miałem
no a dzięki twoim słowom
apetytu już nabrałem:)))
pozdrowionka...
trzepot skrzydeł,odziana we wspomnienia
pozdrawiam serdecznie:)
wiersz podoba mi się
trzepot skrzydeł,odziana we wspomnienia
pozdrawiam serdecznie:)
wiersz podoba mi się