spalone sny
spalona w samotności
wzrokiem w szarości
mroku zaglądam
latarnie zgasły
a gdy wstanie świt
wracając ze spaceru
zaglądam w głąb siebie
chwilą dotykam ust
pośród ciemnych ulic
mijają bezsenne sny
utkane jedwabnymi nićmi
autor
Kika88
Dodano: 2024-01-27 19:06:22
Ten wiersz przeczytano 513 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
@ krystek tak właśnie toczy się nasze życie
Sturecki masz rację
Gorzka kawa dziękuje
Anna tak smutny wiersz i zarazem piękny dziękuje
Zosiak dziękuje
Anna dziękuje
Pozdrawiam serdecznie:)
ładnie.
Pozdrawiam.
Bardzo ładnie.
Pozdrawiam :)
Smutny i piękny.
Milutko i cieplutko:)
Zastanawiający obraz opustoszałych snów, gdzie
samotność i szarość otaczająca rzeczywistość
kontrastuje z pragnieniem dotyku i odrodzeniem w
świetle poranka. To jakby marzenie jest aktualne o
każdej porze dni i nocy.
(+)
Dzień po dniu, noc po nocy - tak nasze życie się
toczy. Pozdrawiam serdecznie:)
Kropla miło mi to słyszeć
Pozdrawiam serdecznie:)
Z przyjemnością przeczytałam,śliczna
miniatura:)pozdrawiam serdecznie:)