Spotkanie na poetyckim szczycie.
Hej panie Chopin! zagraj nam mazurka
Bo się niecierpliwi Mickiewicza córka
Gdzieś tam daleko Wolfganga akordy
A panny nasze wolą Polskie legendy
Zaraz się zrobi gorąca atmosfera
Słowacki wysiadł z nowego transportera
Hej panie romantyczny! szykuj się do
gierki
Na rodzaj iście, słownej szermierki
Większość stoi wokół Norwida
Przecież sędzia neutralny się przyda
Głowę ma spuszczoną nie wiem o co chodzi
A! wstydzi się że mu palec z butów
wychodzi
Kręcą się po sali szybkie menuety
Szybciej i głośniej słychać polskie
śmiechy!
Parkiet jak karuzela wokół pianina
wiruje
A Miłosz szalony wyżej i wyżej
podskakuje!
Już elita zmęczona o taras oparta stoi
Wino polane, szmer w głowie rym się kroi
Mickiewicz Słowackiemu i na odwrót
tamtemu
Na pewno i mnie się oberwie jak każdemu
A teraz spokój, cisza i zachwycenie
Że słychać by było z Polski wierzb
szumienie
Chopin nokturnem prawie krwawi
Bo serce jego serca tam pozostawi
I muzyka cicha już nie gra dla gości
Bo gdzieś daleko Ojczyzna nasza pości
Dlatego poeta pióro w atramencie moczy
A kompozytor wiolinę ołówkiem toczy.
Komentarze (2)
Ciekawe co by sobie powiedzieli panowie
Mickiewicz,Słowacki,Norwid,Szopen i Miłosz spotykając
się na takim "poetyckim szczycie"?:) Niewątpię ,że
byłoby to interesujące spotkanie...Biedny Norwid jak
zwykle stoi w cieniu wielkich wieszczów( nawet w tym
wierszu) no tak "nie wziął ni listeczka
lauru"....przecież i jak ma im dorównać...Bardzo mi
sie podoba w tym wierszu tematyka,sposób jej
przedstawienia ( ciekawy pomysł z tym balem).Linia
rymów trochę zachwiana ale nieszkodzi,bo fajnie się
czyta.
rewelacyjny!! czyta sie z zapartym tchem,lekko i z
usmiechem.