% # & $ Sprawozdanie - część...
Dla nieznających sedna sprawy - od stycznia do czerwca br. trwała zabawa, Bejowiczanie pisali wiersze nt. 2 par znalezionych bliźniąt.
aTOMasch zamyślił się słuchając Bodka,
po czym nieco zrzedła jego mina słodka;
prawdę rzecze kompan – przecież ja mam
synów,
kto im wytłumaczy tę sprawę jedyną...
Ponadto – ach jeśli szybko stąd odejdę,
kto im drogę wskaże i wesprze arendę?
Wzruszył się chłopina i co teraz robić?
Dzieci będą chrzczone, niech zadziała
JoVi.
Podszedł do niej cicho i szepnął na
uszko,
jesteś czarodziejką – zaradź coś
dziewuszko.
U JoViSki naszej nie ma sprawy trudnej,
w mig chwyciła pędzle i maże aż dudni.
Beano i Krystek już dostały wąsy,
marchewki zawisły tam gdzie zawsze pląsy
u dziewczyn bywają na upojnych randkach,
imiona zmieniła pisząc im na kartkach -
Od dziś jesteś Benek, a ty Krystian
będziesz
nie pytaj dlaczego – tak jest na tym
świecie.
Im mniej wszyscy wiecie, tym bezpieczniej
za to
przeżyjecie lato. Pytań brak – więc
spoko-loko.
Gdy kapłan podchodził, wszystko było w
normie,
JoVi z Benkiem, Renatka z Krystianem
jednogłośnie rzekli będąc w dobrej formie
– Bóg jest władcą świata i on tu jest
panem.
I to uwieczniono wspólną fotografią –
dowód po wsze czasy – przeszedł do
historii
chrzest z bejową mafią
.
O tym – co się dalej działo, jest w Kamerze
pierwszej
zarekwirowanej, więc musicie mi uwierzyć
na pisane słowo, że trunków wszelakich i
jadła
dla bejowej braci było pod dostatkiem.
Bodek za to płacił kartą kredytową,
aTOMash
poręczył po czym hołubce wywijał ze swą
żoną nową.
Dzieci spały jak aniołki całą noc do
rana,
mamy chrzestne tańcowały na rurze
kankana.
Wszystkie wiersze na ten temat można znaleźć wpisując w wyszukiwarkę tylko te robaczki przed tytułem
Komentarze (41)
Wyszło cudnie.Brawo.Pozdrawiam serdecznie i dziękuję
za komentarz pod moim wierszem.Iwona
Ha ha dzięki za odpowiedź Mario :) To prawda, że
dzieci szybko nam się "starzeją" w my wciąż piękni i
młodzi;))
Po chrzcinach mamy już wprawę
więc przyjdzie może czas na dalszą "zabawę". Wszak
dzieci trzeba wychować i życia nauczyć, wkładu
rodziców chrzestnych nie da się wykluczyć;))
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Gratulacje wielkie poczucie humoru
.. ale wesoło było, szkoda, że się skończyło. Świetnie
Marysieńko :))
"przeszedł do historii
chrzest z bejową mafią " nie wiedziałem że jestem w
strukturze- powiedział księżyc. pozdrawiam :)
Gratuluję zabawy i humoru.
Aaale chrzciny!
Niech droga życiowa bliźniąt będzie prosta i pełna
radości, takiej jak u bawiących się Bejowiczów.
Pozdrawiam serdecznie :)
Hahahahaaaaa .. na rurze kankana... oj to się działo
:) Wkradła się literówka w wyrazie - chrzczone.
Pozdrawiam
Zabawa bejowa pięknie się skończyła ...pozdrawiam
Mario.
Wierzę na słowo, że było bajkowo:))
Pozdrawiam serdecznie:)*
: )))
Pozdrawiam ciepło :-)
Z ostatnich wersów się uśmiałem
Droga Mamo Chrzestna - Renatko jak i pozostałe Mamy,
czas biegnie szybciej niż możliwości obsługi mojej
kamery (tu oko mocno przymrużone). Wiele chwil
tamtejszych czasów, już wywietrzało z pamięci zarówno
mojej jak i mojego najlepszego w świecie sprzętu -
czyli kamer weselnych i chrzcielnych.
A odnośnie czasu przyszłego - mam nadzieję, że nic
straconego = dzieci rosną, to i radości z tym
związanych też niemało zapewne. Teraz mają przy sobie
nianie i mamy, ale już niedługo pójdą do zerówki i
zaczną uczyć się czytać. Zobaczymy jakie bajeczki im
tatusiowie do snu poczytają, a potem czy poradzą sobie
w szkole ich rodzice. Dajmy trochę czasu niech póki co
spokojnie rosną. Tylko nie karmić ich mięskiem
drobiowym, bo to ponoć najbardziej zatrute. Chyba,
że z własnego chowu.
Na dobrą sprawę - to już można składać do skarbonki na
prezenty komunijne i weselne. Będzie jak znalazł.
Droga Mamo Chrzestna - Renatko jak i pozostałe Mamy,
czas biegnie szybciej niż możliwości obsługi mojej
kamery (tu oko mocno przymrużone). Wiele chwil
tamtejszych czasów, już wywietrzało z pamięci zarówno
mojej jak i mojego najlepszego w świecie sprzętu -
czyli kamer weselnych i chrzcielnych.
A odnośnie czasu przyszłego - mam nadzieję, że nic
straconego = dzieci rosną, to i radości z tym
związanych też niemało zapewne. Teraz mają przy sobie
nianie i mamy, ale już niedługo pójdą do zerówki i
zaczną uczyć się czytać. Zobaczymy jakie bajeczki im
tatusiowie do snu poczytają, a potem czy poradzą sobie
w szkole ich rodzice. Dajmy trochę czasu niech póki co
spokojnie rosną. Tylko nie karmić ich mięskiem
drobiowym, bo to ponoć najbardziej zatrute. Chyba,
że z własnego chowu.
Na dobrą sprawę - to już można składać do skarbonki na
prezenty komunijne i weselne. Będzie jak znalazł.
A więc to koniec? Finito? No cóż, zaczęło się to i
musiało się skończyć. Szkoda.
Zabawa była przednia,
jak serial komediowy,
zamknęłaś go klamrą,
może czas na nowy? ;)
Kamery nie chowaj, mikrofony miej
w gotowości bo kto wie czy jesienią nie pójdziemy znów
w gości ;)
( Może się "coś" urodzi? ;)
Pozdrawiam bejową Reporterkę :)
Mario ty zawsze potrafisz zatrzymać czytelnika moje
gratulacje ,jak się za coś zabierasz to wszyscy
zadowoleni szczęśliwi. Pozdrawiam cieplutko i życzę
dalszych osiągnięć.