STRACH (proza)
Ciche skomlenie zaniepokoiło mnie do tego
stopnia, że postanowiłam iść za odgłosem.
Zobaczyłam zakrwawionego psiaka. Pochyliłam
się nad nim, bojąc dotknąć aby go nie
urazić i zaczęłam rozglądać za kimś, kto
mógłby pomóc. Nagle huk i wstrząs tak
mocny, że upadłam, przerwał moją chęć
niesienia pomocy. Spojrzałam w górę i
zobaczyłam w oknie kobietę.
-Zaopiekuje się nim pani? - krzyknęłam bo
kolejne trzęsienie sprawiło, że poczułam
lęk. Kobieta skinęła głową a ja pobiegłam w
stronę gdzie zostawiłam córkę. Czekała na
mnie.
-Patrz! Krzyknęła i wskazała na pęknięcie w
ziemi, które z każdą minutą powiększało się
ukazując podnoszącą się i zalewającą
wszystko wodę. Chwyciłam ją za rękę i
ruszyłyśmy przed siebie mając nadzieję, że
znajdziemy schronienie. Wbiegłyśmy do
starej kamienicy. Na ostatnim piętrze,
przerażone, oglądałyśmy jak żywioł, silnym
nurtem przelewa się przez znajome ulice,
zabierając wszystko po drodze. Szum wody i
wiatru potęgowały strach.
Zmęczone przetrwałyśmy jakoś noc, niestety
już wczesnym rankiem obudziły nas głosy.
Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam grupkę
kilkunastu mężczyzn, którzy wyglądali
złowrogo. Po cichu wycofałyśmy się do
innego pomieszczenia. Mając nadzieję, że
nas nie usłyszą, przez szparę w drzwiach
patrzyłyśmy jak plądrują i niszczą to co im
wpadło w ręce.
Głosy ucichły lecz już po chwili drzwi z
impetem otworzyły się i stanął w nich jakiś
mężczyzna.
-Nie bójcie się, nic wam nie zrobię.
Uśmiechnął się choć oczy miał pełne smutku.
Zza jego pleców wychyliła się mała
dziewczynka o ładnej ale brudnej i
zapłakanej buzi. - To moja córeczka.
Obejmując dziecko podszedł do mnie.
Pogłaskałam małą po głowie.
-Co teraz zrobimy? Zapytałam
nieznajomego.
-Znajdziemy wyjście – odpowiedział.
------------
Na podstawie snu z 3/4.05.2022r
Komentarze (36)
Bardzo ciekawa ta proza i sen okropny, ale ciekawie
się czyta. Pozdrawiam serdecznie.
Z zaciekawieniem czytałam, czekam na dalszy ciąg.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem. Beztroskiego dnia
życzę:)
Ciekawy sen i trochę straszny
Wciągające, życiowe opowiadanie.
Sny potrafią być poruszające i wywoływać emocje.
Pozdrawiam
Marek
Długo Cię nie było. Proza fajna ale takie sny mam
rzadko, na szczęście:). Pozdrawiam
Ciekawa ta Twoja proza. Czyta się ją jednym tchem.
Proszę o więcej. Co z pieskiem, przeżył?
Pozdrawiam serdecznie