Stworzenie
Raz - letnią nocą - podchmielony Bóg
nudząc się brodę swoją splatał
i myślał:
- Stworzyć chyba bym mógł
błazna jakiegoś, albo pajaca.
Lecz chyba mi się
za bardzo nie chce-
błazen być musi
w kolorowych szatkach,
pajac z dzwonkami.
Więc może lepiej
stworzę dziś sobie
zwyczajną babkę.
Taka normalną,
bez pretensji,
co byle Di-or jej wystarczy.
I poleciałooo...
Ciągle siedząc
Bóg lepić tę kobitkę zaczął.
Lepił więc ten cudowny Bóg
moją sylwetkę.
Zaczął od dołu.
Na wstępie - para zwykłych nóg,
potem bioderka, biuścik - wokoło
trochę tłuszczyku Bóg przylepił.
Na końcu głowa -
wahał się nieco.
- Głowa u babki? - ale przyczepił.
Dołożył oczy - niech się świecą.
I kiedy model był gotowy -
nogi, bioderka, biuścik, ręce,
ba - nie zabrakło nawet głowy,
Bóg z krzesła wstał i głową kręcąc
krzyknął:
Przyjrzyjcie się anioły!
Pięknie czy nie?
Znowu mi jakieś cudactwo wyszło!
Dmuchać mam
w tego środek ducha?
Przecież znam dobrze
baby przyszłość!
Znów będzie błądzić,
nie chce mnie słuchać!
Ale anioły zaczęły klaskać:
- Daj spokój Boże!
Niezła ta laska,
niech ród odmienny
ma ciut radości.
- No dobra - rzekł Bóg.
- Dam jej na drogę jeszcze
cierpienie i ból istnienia.
No i to wszystko.
Bo w magazynie
już dawno nie mam
dla niej miłości.
Dzięki ci Boże,
że jesteś przy mnie.
Komentarze (5)
Ciekawa alternatywna wizja wynikająca być może z
rozczarowania facetami napotkanymi w życiu, którzy są
skąpcami uczuciowymi...
Pozdrawiam
Tej wersji nie znałem. Jestem skłonny w nią uwierzyć.
Trochę gorzka ta ironia...
Pozdrawiam
https://www.youtube.com/watch?v=hxm20v1KKmk
Ciekawy obraz z wiersza się wyłania, choć z tego, co
mi wiadomo, to Bóg jest miłością i nie ma mowy aby
Jemu jej brakło, ale rozumiem ironię przekazu. Miłego
dnia:)
dlatego od kobiety (baby) raczej wymaga się by dawała
miłość...