Świat się skończył...
Jestem tylko pyłkiem, nieznaczną
drobiną,
Lecz to nie ja dla świata umarłam.
To dla mnie świat się skończył, zaginął,
Gdy serce martwe z piersi wydarłam.
Nie istnieją dla mnie wschody i zachody,
Ptaki nie śpiewają, wokół cisza trwa,
Nie zakwita kwiat, nie topnieją lody,
Już ledwo odróżniam dobro od zła.
Wszystko to zniknęło, odeszło, umarło,
Odkąd morze łez z oczu wylałam,
Nawet się wspomnienie o świecie zatarło,
Odkąd sama bez Ciebie zostałam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.