światło bez źródła
wyjąłem z szafy wszystkie jej księżyce
zbierane nocą na czarną godzinę
w której z imienia wypłukało pamięć
kiedy spod powiek kapały obrazy
mur budowałem i wieczystą ciszę
z zaoszczędzonych przez lata kamieni
https://www.youtube.com/watch?v=S12FMQ9OJsw
Komentarze (36)
piękny, wzruszający.
wiersz poezjaaaaaaa... co było a ciągle jest
-niesamowite emocje
Grażyno, Kazimierzu, dziękuję :)
Anno, to wiersz poświęcony pamięci mojej śp Babci;
serdecznie pozdrawiam :)
Kiedy umarła moja Mama, mój Tata do telefonu
powiedział do kogoś, że zaszło jego Słońce.
Minęło tyle lat i zebrane Słońca ma,
jest tylko Ona- Mama. Pamięć.
Kupuję kwiaty- Tata zanosi na grób.
A potem będą znów razem.
10 godzin- piękna muzyka tak pasująca do Twoich słów.
Bardzo smutne, ale prawdziwe wersy, pozdrawiam
serdecznie.
Ludzie lubią budować mury,
a kamienie zbierają przez całe życie, niestety, wolą
je od cementu ku zgodzie.
Pozdrawiam Jurku niedzielnie.