światło-czuła
..z nagła przychodzi... zamyka oczy i pozostaje NIC... smutek - coś - i milion myśli
smutek już smaczniejszy jest dopływ
energii
strata mniej boli choć ciągle przy twarzy
obraz
nasączony niedawnym śmiechem
pocałunek śmierci zdrada życia jeszcze nie
czas
chwila trwogi w kalejdoskopie ładna i
brzydka
twarz ostatniej szansy reanimacji
gdy pęknie nitka przychodzą schowane
myśli
gdybania plotki drżą chwasty
człowieczeństwa
zabawa w berka z wiarą
konfesjonał czerwony z emocji wysuszył usta
rachunek sumienia kapie zdradą zaniedbaniem
rzeczy ważne najważniejsze
kurtyna opadając obnaża prawdy oczywiste
gdzie byłaś krzyczy wtedy gdy mogłaś być
przy
mam tyle obowiązków... bzdura
zamyka oczy ktoś komu winnaś obecność
a ty a ja nadal oszukuję wątły płomień
świecy
jakbym nie wiedziała że
nic nie jest jak w szufladzie
kiedy chcesz posprzątasz zmienisz
wymienisz
zgasi KTOŚ światło ot tak naga staniesz pod
bramą
Komentarze (14)
odczuwam tu słowe jeśli ono umie dręczyć i uspokajać
Poruszające :) Pozdrawiam serdecznie +++
Zatrzymujesz swoją refleksją.Pozdrawiam:)
Zatrzymujesz.Pozdrawiam!
Ciekawa refleksja! Pozdrawiam!
Ciekawy przekaz. Sumienie gryzie po czasie. Dobranoc:)
Wymiana refleksja na ten trudny temat.
oj maria t ..to i proste i skomplikowane - ale każdy o
tym wie albo przypuszcza, śmierć to śmierć..i meta ;-)
Bardzo się podoba!
pozdrawiam :)
Bardzo dobry wiersz a puenta bardzo prawdziwa
Pozdrawiam serdecznie :)
dooobry wiersz
Cała Ty i Twoje pisanie. Wiem, że wytrwasz.
Cała Ty i Twoje pisanie. Wiem, że wytrwasz.
człowiek i życie. jesteśmy tutaj, jak przechodnie,
tylko przez chwilę. długą, ale chwilę. na nic
starania, układanie jak w szufladzie. życie ma swoje
bezwzględne plany. gasi światło i stajemy się nadzy.
miło było spotkać się z Twoją poezją. pozdrawiam :)