‘szklana niezapominajka’*
Dedykuję Aniołkowi i Mamie Aniołka :*
*tytuł zaczerpnięty z wiersza Ewy Kosim
pt.: "Wieczna kołysanka"
kiedy Ewa staje się Pietą
nawet kamień zastyga w locie
ponad rwącą bolesną rzeką
kołysanka po wieczność wybrzmiewa
jęk wiatru nie głuszy nuty
głos mamy płynie pod Niebo
dla ciebie dziecino w szkle płomień
kołysze jak mamy ramiona
Proszę nie gosować!
Komentarze (33)
przejmująco:(
poetycko, bardzo
Pięknie, Elu.
Pozdrawiam :)
:)
Wiem, że nie traktujesz,
znam Cię już trochę, Elu:)
Grażynka, ja i tak głosowań tutaj poważnie nie
traktuję. Nie musisz przepraszać :)
Rozumiem, Elu
Wybacz.
Grażynko, nie chciałam, bo są teksty, które nie dla
formy i nie dla rankingu.
Ważne słowo pisane pod nim.
Pozdrawiam
Piękny,
zbyt piękny by nie wcisnąć przycisku, sorry...
Pozdrawiam.
Jestem przekonana, że tak, Marysiu.
Pozdrawiam
W takich przypadkach uczucie matek wiecznie kołyszą
swe dzieci.
Ewcia, dzięki, że pozwoliłaś wykorzystać Twoje słowa w
tytule.
Spokojnego wieczoru :)
Przepiękny wiersz Eluniu, Przepiękny!
Dziękuję za Wasze czytania.
.....
Pozdrawiam