Szkoda...
wzruszył mnie bez do łez
muszę zakropić oczy
wieczór był przeuroczy
poszłam na spacer z psem
była już jedenasta
tylko księżyc i ja
puste ulice miasta
i te kwiaty wokoło
a zieleń rozpasana
zatem piszę do pana
że wielce się wzruszyłam
nie ma jak spacer z psem
zwłaszcza wieczorną porą
gdy gwiazdy wachtę biorą
i księżyc trzyma straż
przeszły mnie ciarki aż
i chociaż było chłodno
mogłabym tak do rana
chodzić i wzdłuż i wszerz
szkoda że nie ma pana
autor
fryzjerka
Dodano: 2008-05-29 08:33:19
Ten wiersz przeczytano 568 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Przyjemnie było na spacerze i przyjemnie było o tym
przeczytać. Taki spacer wśród nocy, pobudza
wyobraźnię i skłania do myślenia. Jakież to różne
zdarzenia można przywołać w pamięci. Wspaniały jest
taki samotny spacer.
Wiersz uroczy, subtelny i romantyczny! Ja też
uwielbiam wieczorne spacery z pieskiem. Tylko że ja
wolę chodzić sama bo po całym dniu mam czas na
przemyślenia. Pozdrawiam, plusik!
Wiersz jest moim zdaniem nie tyle romantyczny co
nostalgiczny. Tysiące a może i dziesiątki tysięcy z
nas doznaje podobnych uczuć spacerując pojedyńczo czy
też z czworonożnym, nawet najukochańszym przyjacielem.
I mogłaby chodzić-- Po mieście tak"lekarza" - rana...