to
rzucałam się wierszem na szyję
choć słowa wiadomo, nie ręce,
to jednak ścisnęłam niechcący
za serce, srebrzystym naręczem
już taką mam podłą przypadłość,
więc kiedy coś z nudą znów sklecę,
to utknę jak drzazgi na ogień,
wichura niech porwie wraz z piecem
nie chciałam kochanie, przepraszam
niech ktoś mi pożyczy pistolet,
jak w łeb sobie strzelę, to oddam
i wreszcie przestanie mnie boleć
autor
Alicja
Dodano: 2010-12-13 13:32:57
Ten wiersz przeczytano 741 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
to - jest fajne :)
jak już strzelisz "to" oddaj pistolet!! ciekawe wersy
strzela:))
Bardzo lubię czytać twoje wiersze:)
niech strzelaniem zajmie się ktoś inny,Ty pisz,choćby
z nudów:)+
Ladny wiersz, dobrze napisany...
nie masz pozwolenia na broń....wiec jak i skąd ja
weźmiesz........hihihihi... strzelanie zostaw
strzałowym ty siadaj i pisz...
W krainie czarów pewna dzieweczka strzeliła sobie raz
z pistoletu, potem oddała narzędzie zbrodni, z
reklamacyją - on strzela nie 'tu'.
Nie strzelaj - pisz, bo dobrze Ci to idzie:)
Pozdrawiam:)
witaj, jeżeli możesz obejmować czule wierszami, rób to
a drogie tobie ręce usiądą na szyi. ładny wiersz,
pozdrawiam.
żadnych pistoletów - ha ha - bo to klecenie z nudów
wychodzi super -pozdrawiam:)
Dobry humor. Myślę, że powinnaś jednak pozostać z tą
podłą przypadłością, bo całkiem Ci z nią do twarzy:) I
klecenie z nudów też całkiem dobrze wychodzi.
Pozdrawiam:)