A to Ty Boże
cz1
Nadzieja ta złudna
Nieobecnością słów
Kraszona
Jak zboże
dojrzewające
Złote
Na ściennej ikonce
Ścięte
Modlitwą
I łzami
Z cicha
Zraszana
Chwila
Chwila
Czekania
Czekam
Dla Ciebie
Dla Twego pukania
I już biegnę
Sercem niesiona
Ciebie spragniona
-Wej..dz....
A to Ty Boże
Wejdź proszę
Herbata
Zaparzona
-Dla mnie
-Tak proszę
-Wyrosłaś
-Troszeczkę
-A co słychać
-Wporządku
-A ta łza
-Ze zmęczenia
Z oporządku
-Czy czegoś Ci
Jeszcze brakuje
Tu w niebie
-Tak Ciebie
-Jak to
-Byś jak chłopiec
Był czasem
Szedł obok
Gdy idę lasem
Byś ciągał
Za warkocze
I przepraszał
To takie urocze
Dorastamy, dorastamy I Leśmian I pustka Wciąż sami, sami
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.