A to złoto się nie liczy?
Wiersz powstał jako komentarzy do pięknego ale smutnego wiersza Gladiusa „Czyżby jesień…?”. Dziękuję.
Smutne nam roztaczasz wizje
jakbyś żegnał się z jesienią …
Czyżbyś wcale nie czuł tego
jak się słodko barwy mienią?
Jeszcze zieleń cieszy oko
może tylko ciut przygasła
ale tylko to dlatego,
że czas zabrał trochę światła.
A to złoto się nie liczy,
co nam leży pod nogami
podrywając myśl do lotu
wraz z cichymi szelestami ?
A ten miód, co barwą kapie,
w powiew liści czułość wplata?
Czy to nie jest pocałunek
bardzo słodki …ten od lata?
Ciężkie sady wabią, nęcą
owocami nas częstują.
Rozsuwając mgły zasłony
dni uśmiechem wciąż czarują.
Jeszcze wzruszą pięknem zmierzchu
ukołyszą zmysły złotem,
przejrzystością nieba zdziwią
delikatnym tęczy lotem…
Komentarze (3)
nawet te ostatki lata urok w sobie mają ,początki
jesieni nam zapowiadają Ale dla ciebie szelest liści w
uszach bzwoni, letni pocałunek nawet ci przypomni.
złota jesień przy dźwiękach bluesa...lekkim słowem
barwisz swoje wersy...
Piękny obraz jesieni, bo taka ona jest „złota
polska jesień”, piękna kolorami złota, brązów i
żółci, a gdy błyszczy w promieniach słońca... dzięki
niej powstał ten kolorowy piękny wiersz :)