Tul mnie bo noc krótka
W najkrótszą noc w którą rękoma trzymam
zmierzch dnia i jego świt myśl moja czysta
w rześki poranek Ciebie proszę. Kiedy
najdzie Cię taka potrzeba to zatrzymaj się
nawet w połowie drogi by poświecić choć
chwilkę na rozważania o życiu swoim i
swoich najbliższych dobrych postanowień nie
odkładaj na później ani wysłuchania pięknej
piosenki ani tego co musisz zrobić dzisiaj
ani wizyty u lekarza oddanego uśmiechu a
przede wszystkim nie odkładaj na później
miłości
Dziś dzień odział się mrokiem między
szczelinami jedwabnych chmur, łzy gwiazd
zanikły
Odsuwam na całą jej szerokość kurtynę
teatru ziemi między światłem a ciemnością
Pozostańmy jeszcze chwile z wiosną
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
http://boleslawzajawwierszach.blog.pl/
Komentarze (3)
Bolesławie - rozmarzyłem sie w Twoich delikatnie
namalowanych wersach - pozdrawiam
ślicznie Bolesławie:)miłej niedzieli
Do najkrótszej nocy Bolesławie mamy jeszcze kilka
dni:-) . Pozdrawiam serdecznie:-)