TY - Anioł z nieba...
Dla Ciebie......za to, że jesteś
Wylecz to, co cię dusi.
Już nic cię nie zmusi, nic nie kusi.
Masz dość gry, fałszywych twarzy.
Odnalazłam Cię, Anioł z nieba, Ty miłością
mnie obdarzysz.
Wielka plama przeciw czystości, ogromna
rana.
Chcesz uwolnić się, uciec, ta gra Ci nie
jest dana.
Brak pozytywnych myśli, smutek Cię
ogarnia
I przeważa wszelką radość, uśmiech cały
zgarnia.
W oddali dostrzegam biel i jasne światło,
zaczynam biec...nie uciekasz,
Z otwartymi ramionami tak wiecznie na mnie
czekasz.
Jesteś - i to jest nadzieją dla mnie ponad
wszystkie łzy i bóle.
Dotyk i słowo wypowiadane przez Ciebie
czule
Wystraczą mi do istnienia
I nie zaznam już cierpienia,
Bo mam Ciebie...mego stróża...Anioła,
Który choć z daleka, lecz zawszedo mnie
woła.
Wybawiasz mnie...dziękuję!
Uwierzcie jak ja w Anioły, a na pewno
poskutkuje.
Przylecą jak mój Aniołek i zaczarują twe
myśli...
Zawsze będziesz miał do kogo
wracać...będziesz wiedział, kto ci się w
nocy przyśni.
Dziękuję mój stróżu, że istniejesz, jesteś
przy mnie..pomagasz.
KOCHAM CIĘ, bo ze mną płaczesz, razem ze
mną z problemami się zmagasz.
Nazwałam swój świat Twoim imeiniem...
Zawsze czekam na Twe ciepło...czekam, aż
obejmiesz mnie swym ramieniem...
To o Tobie... a równocześnie z Tobą...na zawsze...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.