Ty mi wcale nie pomożesz
A ja jestem Panie Boże,
nawet bardziej, niźli dalej.
Nawet jest mi dzisiaj gorzej,
choć na zdrowie się nie żalę.
Jeszcze wczoraj miałem rację,
do wymiany zdań wciąż skory.
Jednak wpadłem w konsternację,
czy ważniejsze są pozory.
Bo ja jestem Panie Boże,
coraz bardziej oddalony.
Czuję się już nawet gorzej,
bo wciąż mylę słuszne strony.
Jeszcze wczoraj coś widziałem,
wzrok prowadził mnie gdzie trzeba.
Ale szansę pogrzebałem,
nikt nie weźmie mnie do nieba.
Bo ja ciebie Panie Boże,
całkowicie nie pojmuję.
Jesteś panem wszelkich stworzeń,
czemu ciebie ja nie czuję…
Jeszcze wczoraj byłem szczery,
do nadziei mknąłem żwawo.
Nie pragnąłem też kariery,
ta nie dzieli się ze sławą.
Bo ja ciebie Panie Boże,
bardzo słabo toleruję.
Ty mi wcale nie pomożesz,
ty mi moje życie psujesz..
04/11/2023r
Komentarze (5)
Nie mam tych problemów. Jakoś nie mogę uwierzyć w
żadnego Pana Boga. A najbardziej lubiłem tych ze
starożytnej Grecji.
No tak jeszcze zwal wszystko na Boga. Tak mi sie zdaje
gdybyś miał moc i siłę to pewnie dla swego
samopoczucia dobrego byś też wszystkich takich gnoi
jak ten gminny co Ci tylko myśli plączą byś wystrzelił
w kosmos. I wtedy byłbyś dopiero szczęśliwy czując ze
wszyscy mówią jaki to jesteś wielki i mądry. Piszesz
Panie Boże z dużej litery ale przydało by się byś nie
zapominał że zaimki osobowe też z uwabi na szacunek a
może nawet miłość powinny być również pisane wielką
literą Ale nie będę marudził. Dobrze że choć tak
napisałeś czyli nie do końca jesteś stracony.
Pozdrawiam z plusem postawionym jednak bez
przekonania:(
Super z przymrużeniem oka!
Serdecznie pozdrawiam
Jesteś po prostu niesamowity, Na wiele rzeczy nie mamy
wpływu i też się z tobą zgadzam, nie czuję tej boskiej
obecności skoro ciągle mnie spotyka coś złego a staram
się być dobrym człowiekiem
pozdrawiam
Bóg jest miłością, nie może nikomu życia psuć. Psujemy
sobie sami.