***
O szarością zmoknięte
głazy
rozbiłam zbyt mnogą wielkość
widmowych okrętów.
Z dokładnością grabarza
zgłębiłam tysiące morskich
przestworzy
zagrzebując w nich
skradzione obcymi rękoma
skarby.
Zwabiona miękkością
migocącego światła ratunku
powstałam z otchłani
pirackich żądz
Komentarze (12)
Też mam niekiedy pirackie żądze:))) i to jakie...
ładny wiersz, czytam i myślę, jaka to dokładność
grabarza
Czy wiesz, że zapukałyśmy w okienko Beja tego samego
dnia?
Pytałaś, co tu robisz. Też zadaję sobie to pytanie.
Może nie pytajmy? :)
Nawet spełnione pragnienia, marzenia mogą być tylko
widmem, jeśli to nie nasze skarby.
Najważniejsza jest chwila powstania, wyzwolenia,
wypłynięcia z otchłani.
Pozdrawiam :))
Z pirackich żądz to podtekst zaboru Otchłani to
przedpiekle a więc nie jest zwycięstwem i wartością
Też skojarzenie jak dokładność grabarza już znane w
poezji Wiersz w pomyśle ładny ale bez nowatorskiej
myśli Masz wyobraźnię logiczną więc życzę powodzenia
Pozdrawiam:)
Plus za metafory, choć przepisałbym jeszcze raz
pierwsze wersy- bez patosu.
Płyń po morzach o oceanach Pani Kapitan!
Łodź Twa wspaniała,pogoda sprzyja.Nie Cię prowadzi
Santa Lucia!
I dobrze, że jesteś, otrząsnęłaś się z tej morskiej
miłości, co jawi się jak zły sen:) Pozdrawiam:)
Pozostawiasz czytelnikowi otwarte drzwi do sterówki
aby sam ocenił ujrzał i przekonał sie jak jest
naprawdę....kobieta zawsze pozostanie nieodganianą
tajemnica...pozdrawiam
π + ratka z kara rybów? wiem, że wiesz
Kim jest? Czy grzechem? Czy żądzą? Czy dobrem, które
zwycięża wszystko? ... metafory niedopowiedziane,
dające możliwość interpretacji... smaczek :-)
no ,no powstałaś i to jeszcze jak , moje uznanie
:)))))
Ciekawa forma i treść ,pozdrawiam serdecznie
Kobieta korsarz no cóż silna osobowość
...Pozdrawiam