Ucieczka
Nie nawiedzę tych oczu
Tych włosów i skóry
Wszystko wokół … nienawidzę
Nie chce być, ale jestem
Zarażona trucizna trwam
Bez sensu bez winy
Wiara mnie dawno opuściła szukam wyjścia
Szukam spokoju
Przytłumiony szum zabiera moje ciało
Umysł pozostaje niewinny
Krąży.. Lata
Smutne pobladłe twarze pod maskami
Wszystko wokoło zbudowane jest z
trucizny
Gdzie szukać czystości i ucieczki?
Pozwólcie mi odejść tak w spokoju i ciszy
…
Bez świadków i winy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.