Ukłuta(...)
Dla Ciebie Kochanie;*
Ukłuta wrzecionem swych marzeń i lęków
nuciłam twe imię ukochany
oślepiona zachodem słońca
pragnęłam znowu cię zażyć
Sama w ciemnym złudzeniu
błądziłam niewrażliwa
na wszelkie dźwięki
tak złowroga ułudnie
i ułudnie bezwładna
i jakże przepiękna
Me ukochane stworzenie
leku płonący nienawiścią
ponad wszystkimi kręgami piekieł
teraz wiem jak bardzo cię raniłam
wybacz mi...
mój narkotyku...
mój leku usnuty
tak cię krzywdziłam... błagam...
wybacz!...
Naga od natchnionej nocy
patrzyłam w niebo z nadzieją
jak zaklęta
i naiwna
lalka
że jej sny się spełnią
Nie znam innego słowa
jak tylko to... że cię tak kocham!...
ukochany
wybacz mi wszystko...
nie proszę o drugą szansę
zaczekam...
kiedy sam uznasz
że na nią zasłużyłam.
Mam nadzieję że uda mi się wszystko kiedyś naprawić... wierzę w to... kocham Cię...
Komentarze (6)
Napisałeś prawie wszystkie moje słowa...I nadal ze
mnie kpisz,pisząc,ze chcesz coś naprawić.
wiersz mi sie podoba bo jest bardzo ladny i ciekawie
napisany, jestem pod wrazeniem, pozdrawiam serdecznie
Bardzo dojrzały i piekny w słowach twoje w nim wnetrze
otwarte ...wyczekiwanie na otrzymanie drugiej
szansy....przeprosiny choc nie uzyte
....brzmią....pozdrawiam...
Marzenia to jedyne co nam pozostaje w ciężkim okresie
naszego życia.
Życzę powodzenia :)
Nos nie dla tabakiery ale ten nos wiedział i mówi..
jest to dobry poeta ma przyszłość.Wiersze piękną
metaforą pisane ,a przecież w niezwykły sposób mówią o
głębokim uczuciu. Pozdrawiam Cię Uli.
''Naga od natchnionej nocy
patrzyłam w niebo z nadzieją
jak zaklęta
i naiwna
lalka
że jej sny się spełnią'' jestem pod wrazenieniem :>